Mieszanka nasion znajduje się w grubej torebce z zamknięciem strunowym, dzięki któremu miałam pewność, że produkt zawsze będzie świeży. W zawartości opakowania znajdziemy także plastikową miarkę ułatwiającą sporządzanie odpowiedniej ilości preparatu. Zgodnie z zaleceniami producenta, spożywałam błonnik dwa razy dziennie po 6 g w postaci płynu przed posiłkiem. Odpowiednią ilość nasion należy wymieszać w szklance letniej wody i wypić w ciągu 5 minut od przyrządzenia. Preparat ten po zalaniu wodą gęstnieje, jednak można się przyzwyczaić. Po spożyciu błonnik pęcznieje w żołądku, powodując uczucie sytości. Nie stosowałam go jako suplement wspomagający odchudzanie, bo nie takie jest jego zadanie jednak przy regularnym oczyszczaniu mojego organizmu ze zbędnych toksyn, moje ciało powoli stawało się lżejsze. Teraz ważę kilo mniej, myślę że jak na niezamierzony efekt to wystarczająca liczba. :) Nasz organizm traci na wadze, a my jemy wszystko, na co tylko mamy ochotę! :) Po dwóch tygodniach zauważyłam, że także moja cera jest w lepszym stanie.
Błonnik witalny można zakupić w aptekach oraz sklepach ze zdrową żywnością. Duża paczka (360 g) kosztuje ok. 130 zł, a mała (180g) ok. 80 zł.
rzeczywiscie fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńklaudmen.blogspot.com
No mam nadzieję, że uda mi się wpaść w wakacje do Kielc i zwiedzić to piękne miasto ;d
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz :) Zachęciłaś mnie do przejrzenia reszty postów :) Obserwuję ;*
www.themissydi.blogspot.com
Ciekawe, może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, obserwuję.
Oj nie kuszą mnie takie produkty :) nie wyobrażam sobie tego pić ;)
OdpowiedzUsuń;O
OdpowiedzUsuńCzytałam już o dobrych właściowaściach tego błonnika :)
OdpowiedzUsuńAle ceny. Można poszukać błonnika w zwykłych produktach żywnościowych.
OdpowiedzUsuńbłonnik bardzo dobrze na mnie wpłynął. kontynuuję terapię ale łące ze sobą obie babki kupione w zielarskim.
OdpowiedzUsuńszkoda, że jest taki drogi:(
OdpowiedzUsuńCena mnie przeraża
OdpowiedzUsuńmega ! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam :P
OdpowiedzUsuńJa stosowałam błonnik - Jeliton
OdpowiedzUsuńHej, Zaczynam od nowa pisać bloga i myślę, że Ci się spodoba! Gdybyś miała wolny czas mogłabyś wpaść choć na minutkę i może skomentować? Chciałabym odzyskać dawnych czytelników i obserwatorów. Było by mi miło i z góry dziękuję. Adres bloga to http://jaykenjay.blogspot.com/. Przepraszam za spam <3 I love u <3
OdpowiedzUsuńnie jadłam pod taką postacią ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam, ale zaciekawiłaś mnie...
OdpowiedzUsuńhttp://rozowyswiatmarthe.blogspot.com
Ja jem błonnik, ale w formie musli ;)
OdpowiedzUsuńmniam! :)
UsuńTego jeszcze nie miałam...
OdpowiedzUsuńCiekawe to :) Ja jem błonnik, ale zupełnie w innej formie typu płatki owsiane, albo mieszam sb ziarna itp:))
OdpowiedzUsuńDobre jest też siemie lniane do picia też daje efekty, ale trzeba regularnie go spożywać ;))
:**
nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuń/ obserwuję + klikniesz w baner sheinside na moim blogu?
ja ogólnie się lepiej czuje odkąd jem błonnik :)
OdpowiedzUsuńArtykuł mnie bardzo zaciekawił, fajnie teraz wiem więcej.
OdpowiedzUsuńOgólnie fajna strona :) Pozdrawiam
blog o dietach
Artykuł mnie bardzo zaciekawił, fajnie teraz wiem więcej.
OdpowiedzUsuńOgólnie fajna strona :) Pozdrawiam
diety
też miałam okazję go testować, fajnie się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale zapewne warto :))
OdpowiedzUsuńMoja mama dzisiaj mi pisała na fejsiku, ze mam go sobie kupić, bo ułatwi mi odchudzanie, a teraz widzę go u Ciebie. To znak, że muszę go mieć! :D
OdpowiedzUsuńo prosze :D nie słyszałam o nim ;D
OdpowiedzUsuńwow, dzięki nie wiedziałam o tym ;) dobrze, że tu trafiłam!
OdpowiedzUsuńfajny post:d
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/
Nie słyszałam nigdy o tym.. :)
OdpowiedzUsuńwow, działa!
OdpowiedzUsuńfajny post,pierwszy raz o tym słyszę :)
OdpowiedzUsuńHmm, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńiiga-aa.blogspot.com
Ooo muszę wypróbować, ciekawe bardzo :D
OdpowiedzUsuń♥blog-klik!♥
To chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńbaardzo przyjemny blog, na pewno będą zaglądać i z niecierpliwością wyczekiwać nowych postów :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszalam o czymś takim, próbowalam jeszcze kiedyś pić lec, ale nijak nie mogłam sie przemóc- podziwiam!
zapraszam do mnie, moze Ty również zostaniesz moim obserwatorem? :)
wiktoriena.blogspot.com
mam ale jakoś do mnie nie przemawia .
OdpowiedzUsuńTak w ogole to jestem wielką entuzjastką Błonnika Witalnego! I od lat go stosuję A wynika to z faktu, że nie dość, że pomaga on znakomicie w oczyszczaniu organizmu z toksyn i metabolitów to jeszcze pomaga w odchudzaniu, w zaparciach i bólach towarzyszących hemoroidom. Polecam wszystkim którzy chcą być zdrowi.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł ! Ja także stosuję błonnik codziennie, świetnie wyregulował mój układ pokarmowy i zmniejszył apetyt, co poskutkowało pozbyciem się kilku kilogramów. Zamawiam go na tej stronie http://sklep-ekomed.pl/sklep/produkt/1367/bio-blonnik-owsiany-wspomagajacy-odchudzanie-promocja-120g.html . Mają super ceny i ciekawe propozycje różnych błonników. Polecam
OdpowiedzUsuńPo wprowadzeniu błonnika witalnego do mojej diety niemalże od razu zauważyłem poprawę w procesach trawienia. Po około 2 miesiącach ćwiczeń i zażywania błonnika udało mi się zrzucić 6 kilogramów, także myślę, że z czystym sumieniem mogę go polecić wszystkim, którzy się odchudzają.
OdpowiedzUsuń