Szampon przeznaczony jest do włosów potrzebujących szczególnej pielęgnacji. Mnie seria skusiła olejkiem arganowym w składzie, który dotychczas stosowałam tylko na końcówki włosów. Niestety, kosmetyk zaskoczył mnie swoją małą wydajnością. Nie wiem czy do niego powrócę, ponieważ nie zauważyłam żadnych efektów, co gorsza... miałam problemy z rozczesywaniem włosów. Odżywka i szampon mają podobne, podręczne butelki z prostą szatą graficzną. Producent przy wyborze kolorów kierował się chyba słowami piosenki "dziewczyny lubią brąz". :) Na szczęście odżywka spisała się świetnie: poprawia kondycję naszych włosów i sprawia, że stają się lśniące, miękkie i zdrowe!
Dwóch powyższych produktów używam raz w tygodniu,
aby nie obciążyć włosów. Konsystencja eliksiru przypomina oliwkę. Świetnie
nabłyszcza, odżywia i ułatwia rozczesywanie. Zapobiega puszeniu się włosów i
działa ochronnie. Przezroczysta buteleczka pozwala kontrolować nam ilość
produktu, a pompka ułatwia nam aplikację. Maska
zaś, świetnie sprawdza się zimą, kiedy włosy są w gorszej
kondycji. Szybko się ją nakłada i równie szybko spłukuje. :) Wyraźnie
zmiękcza włosy, stają się gładsze i miękkie, a wszystko to bez
silikonów. Maskę trzymam na włosach około pół godziny, pod czepkiem i
ręcznikiem. Wtedy efekty są najlepiej widoczne.