Cześć! Ostatnio siedząc z moimi kolegami i koleżankami z przeróżnych krajów, wpadłam na pomysł, że rzeczywiście nie wspomniałam tutaj do Was o innych kulturach, które miałam okazję poznać. Gdy po raz pierwszy przyjechałam do Danii, jednymi z pierwszych osób z jakimi się zapoznałam byli właśnie... Chińczycy. Dzisiejszy post będzie dotyczył głównie ich kultury i ciekawostek, jakie miałam okazję od nich usłyszeć. Jak pewnie się domyślacie, Chińczycy rzadko używają noża czy widelca - wszystko jedzą pałeczkami. Powiem Wam, że najśmieszniejszym momentem było dla nas, gdy podczas jednego ze spotkań na deser jedliśmy typową lodową roladę, a oni potrafili znaleźć sposób aby zjeść ją właśnie pałeczkami. Jako jedyna chwyciłam za łyżeczkę, haha. 😁 Pozostając w klimatach jedzenia... siedząc przy stole zobowiązani jesteśmy do spróbowania każdej potrawy, ale nie możemy żadnej zjeść do końca. Siorbanie jest w Chinach na porządku dziennym i wbrew europejskim pozorom, oznacza ono zadowolenie z jedzenia. Jeśli chodzi o przesądy, chłopakowi i dziewczynie, bądź małżonkom nie można przecinać gruszki na pół, bowiem przyniesie to nieszczęście i doprowadzi do rozstania. Ostatnia i bardzo ciekawa dla mnie rzecz, której nauczyłam się od moich znajomych z Chin to... liczenie na palcach. Do pięciu jest łatwo, ponieważ identycznie jak w Polsce, jednak potem zaczynają się schody i niejeden z nas mógłby się pogubić. ✌ Chętnie dowiem się od Was w komentarzach czy mieliście do czynienia z kulturą chińską. 🙈 Miłego wieczoru!
uwielbiam obserwować takie różnice kulturowe pomiędzy nami a innymi narodowościami :)
OdpowiedzUsuńJako iż interesuję się około 20 lat kulturą Azji trochę o tych krajach wiem, jednak z tym motywem z gruszką mnie zaskoczyłaś. Nie wiem czy mam mężowi teraz nie kroić gruszek na podwieczorek? :O
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię azjatycką kuchnię i typowe dania dla Azji także jem pałeczkami. Chociaż już teraz jakoś więcej nawyków żywieniowych mam z Korei jak z Chin (czyli łyżka też wchodzi w grę) Z tym siorbaniem też kiedyś byłam strasznie zdziwiona, ale skoro tak okazują zadowolenie z jedzenia i to, im głośniej siorbią znaczy to, że bardziej im smakowało, to ok. Akceptuję to. :P Z resztą... Ramen jedzony pałeczkami i siorbiąc jakoś smakuje lepiej ;)
Pozdrawiam
Misa
ps. jesteś taka piękna <3
Gdy pierwszy raz usłyszałam od mojej koleżanki z Chin o tej gruszce, to myślałam, że mnie wrabia w maliny. 😃 Dziękuję Ci kochana za miłe słowa! 😘
UsuńCiekawe z tą gruszką :) Lubię takie posty z ciekawostkami o rożnych krajach można dowiedzieć się ciekawych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
oo bardzo interesujące fakty :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie jeść wszystko pałeczkami. Trochę taka czarna magia to dla mnie :D
OdpowiedzUsuńDobrze napisany post!
Mój blog ♥
No cóż z obcych kultur miaład do czynienia tylko z moim alterego... 😞
OdpowiedzUsuńNo ja nie znam tej kultury w ogóle,ale fajnie się czegoś dowiedzieć!
OdpowiedzUsuńMnie się chiny kojarzą z dręczeniem zwierząt...wr..
OdpowiedzUsuńU nas w szkole była kiedyś Chinka - świetna, pełna energii kobieta! Tyle nam naopowiadała, o wszystkim. O jej szkole, o tradycjach, strojach, zwyczajach, kulturze, jedzeniu, przesądach, świętach... Gadała niczym katarynka, nie dało się jej zatrzymać. Bardzo miło wspominam warsztaty z nią :)
OdpowiedzUsuńJa z tą kulturą nie miałam do czynienia, ale takie ciekawostki to ja uwielbiam czytać ! Jedzenie deseru pałeczkami? A co tam hihihi :) Buziaczki Kochana
OdpowiedzUsuńChiny nigdy nie były w kręgu moich zainteresowań, ale na pewno mają ciekawe tradycje:)
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam przy okazji do siebie:*
chiny piękny kraj ale mnie tam nie ciągnie;p
OdpowiedzUsuńJak widać ludzie bywają przesądni pod każdą szerokoscią geograficzną ;)) Lubię dowiadywać się różnych ciekawostek o innych krajach i ich mieszkańcach ;))
OdpowiedzUsuńLubie inne kultury Twoje opowiadanie bardzo mnie zaciekawilo, nie znalam tych zwyczajow, no moze oprocz siorbania ;) o tym slyszalam :D
OdpowiedzUsuńnie znam tej kultury, ale dzięki Tobie dowiedziałam się kilka ciekawostek:)
OdpowiedzUsuńO gruszce nie miałam pojęcia ale to już chyba trzeba być bardzo przesądnym :)
OdpowiedzUsuńNie umiałabym chyba tak często jeść pałeczkami :D ale zapewne, kwestia przyzwyczajenia:) Fajne zdjęcia! :*
OdpowiedzUsuńCiekawe. A spróbowania wszystkiego ze stołu jest fajne, lubię próbować różnych smaków. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jesteś śliczna:)
OdpowiedzUsuńZ Chinami nie miałam nigdy do czynienia, ale to na pewno bardzo interesujące.
Pozdrawiam i zapraszam również do siebie.
O popatrz, o tej gruszce nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest dowiedzieć się czegoś nowego - mam nadzieję, że pojawi się więcej takich wpisów. :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs na moim blogu, jeśli masz ochotę - są trzy zastawy nagród do wygrania. :-)
Pozdrawiam,
kosmetykiani.pl
Przez pół roku dzieliłam z Chinką pokój. Pierwsze, co mnie uderzyło, to dystans w kontaktach z drugą osobą.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wpis naprawdę ciekawy z chęcią przeczytałabym więcej takich ciekawostek na temat Chin.
OdpowiedzUsuńMusiałaś się świetnie bawić. Zapraszam cię serdecznie kochana w wolnej chwili do mnie :**
http://nicole-500.blogspot.com
Może pojawi się kolejny post o tej kulturze... 🤔
UsuńNiestety nigdy nie miałam do czynienia z tą kulturą, ale kiedyś na pewno z chęcią polecę tam i bliżej ją poznam. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justlittlewhiner.blogspot.com/
Poza ich produktami dostępnymi w sklepach, to nie. ;]
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji poznać żadnej Chinki/ Chińczyka. Marzę natomiast o wyjeździe do Chin, Twoje ciekawostki z pewnością mi się przydadzą ;)
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja? MÓJ BLOG
ich kultura chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać :D
OdpowiedzUsuńCiekawy ten przesąd o gruszce :) a o tym, że nie dojada się do końca wiedziałam, oglądałam raz coś w tv o Chinach i tam też mówili takie różne ciekawostki :) Ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJesteś piękną kobietą , dlatego Twoje zdjęcia oglądam z wielką przyjemnością <3
OdpowiedzUsuńhttp://kaarollkaa.blogspot.com/
Weronika Truszczynska prowadzi kanał na YT ja chętnie oglądam jej filmiki w którym pokazuje swoje życie, realia chińskie
OdpowiedzUsuńoglądam Galileo, słyszałam, że Chińczycy żadnej potrawy nie zjadają w całości
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Dla mnie takie kultury są zupełnie obce.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że gruszki nie dojada się do końca, chociaż osobiście nie wierze w przesądy :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOsobiscie nie znam zadnych Azjatow, ale jestem otwarta na poszerzanie kulturowych horyzontow :)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z kulturą chińską i chyba nie słyszałam o żadnej rzeczy, o której napisałaś. A o co dokładnie chodzi z tym liczeniem na palcach?
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nigdy możliwości poznać ani Chińczyka ani innego Azjaty ;) a szkoda, bo na pewno byłaby to świetna lekcja i możliwość poznania innej kultury
OdpowiedzUsuńLubię czytać o takich ciekawostkach :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z kulturą w CHinach ale to bardzo inspirujące co piszesz :)
OdpowiedzUsuńPiękna ty:**
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Nie wiedziałam, że w Chinach wszyscy siorbają :P
OdpowiedzUsuń