Dzień dobry! Nadchodzi czas matur, pewnie wielu z
Was myśli już o studiach jakie chcecie podjąć, czy nawet uczelniach oferujących
najlepsze kierunki. Ja przed podejściem do matury wiedziałam już, że chcę
wyjechać za granicę i tam podjąć dalszą naukę. Niestety, na wiele pytań, które
miałam w głowie nie mogłam znaleźć odpowiedzi:
jakie są plusy i minusy studiów za granicą? Dzisiaj zajmiemy się właśnie tym
tematem.
Zacznijmy od plusów, tak jak już wiele razy
wspominałam studiowanie poza granicami naszego kraju daje mnóstwo możliwości.
Poznawanie nowych osób, języków, czy metod studiowania jakich nie moglibyśmy
doświadczyć w Polsce to wręcz oczywiste zalety. Oprócz tego będąc daleko od
domu stajemy się bardziej odpowiedzialni. Samodzielne radzenie sobie w codziennym
życiu kształtuje charakter. Drobne sprawy typu zrobienie zakupów, obiadu,
wymagają zorganizowania w końcu trzeba samemu je wykonać i pogodzić z nauką czy
pracą.
Jeśli chodzi o tę ciemniejszą stronę wyjazdu… Moim
zdaniem największą wadą jest rozłąka z rodziną. Pocieszenie daje jednak
dzisiejsza technologia, dzięki której można kontaktować się o każdej porze dnia
czy nocy. Zawsze najgorsze są początki, gdy już nawiąże się przyjaźnie na
miejscu tęsknota mniej doskwiera. Z drugiej strony słyszałam opinie, że poprzez
tkwienie pomiędzy ojczystym i drugim krajem trudniej jest się zaaklimatyzować w
nowym miejscu. Ja nie miałam takiego problemu, ale myślę, że warto o tym
wspomnieć. Inną dużą przeszkodą są pieniądze. Życie w innych państwach jest
zazwyczaj o wiele droższe. Rozwiązaniem jest znalezienie pracy albo spory zapas
finansowy przed wyjazdem. Jak wspominałam w jednym z poprzednich postów, bez
znajomości języka trudno nam będzie ze znalezieniem miejsca, w którym będziemy
się czuć dobrze i gdzie pracuje się z przyjemnością. Oczywiście, wszystko
zależy tutaj od nas – jak widzimy siebie za kilka lat, czy chcemy uczyć się
języka i jak długo chcemy pozostać w danym kraju. Jeśli chodzi o Danię, to jest
to jeden z droższych krajów. Dla przykładu, jajka kosztują tutaj 30dkk (około
16zł). Kolejnym ważnym minusem bycia poza granicą naszego kraju jest oczywiście
różnica kulturowa, która rzeczywiście różni się od naszej i potrzeba nam trochę
czasu na zrozumienie mentalności osób z państwa gdzie przebywamy, ich tradycji,
obyczajów i sposobów bycia.
Jak widzicie, każde studia mają swoje wady i zalety.
Niezależnie od miejsca w którym chcemy je odbyć, będą na nas czekać nowe
wyzwania. Wracam do książek, bo za kilka
dni czeka mnie egzamin. Buziaki!
Lovely x
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashiolieztamag.com
Super wpis,u mnie do matury jeszcze rok,ale cieszę się,bo jeśli zdecyduję się na studia za granicą będę miała darmową naukę w uczelni w Niemczech bądź Belgii (robiłam teraz dwa projekty,które doniosły sukces z moim liceum i to byłoby w ramach nagrody),ale rzeczywiście kwestia jeszcze codziennego utrzymania też jest bardzo istotna...Myślę,że rozstanie z rodziną łatwiej jest znieść,bo jest spory postęp technologii,więcej autobusów,połączeń samolotem itp.
OdpowiedzUsuńTak przy okazji,cudne zdjęcia i powodzenia na egzaminie ❤
trzymam za Ciebie kciuki Kinga!
UsuńWszystko ma niestety i swoje plusy i minusy, ale takie studia za granicą to na pewno niezapomniane doświadczenie. :)
OdpowiedzUsuńFajny post, jednak ja chyba nie potrafiłam wyjechać. Pierwszym powodem jest słaby język, choć wiem, że to nie przeszkadza, ponieważ będąc tam uczysz się języka, a są też Polskie szkoły. Kolejny powód to sam fakt mieszkania za granicą, kocham Polskę, chcę tu zostać, a w przyszłości właśnie tu wychować dzieci. :) Wiem, że sama nauka nie przeszkadza w tym, bo można do Polski wrócić. Ale to nie dla mnie. Chcę studiować w Polsce. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, każdy ma swoje sposoby na życie i o to chodzi! 😀
UsuńPiękne zdjęcia, powodzenia 💟
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie widzę siebie za granicą na studiach.
Byłam w Anglii,popracowałam trochę i wróciłam ;)
Jak było? 🤗
Usuńmoja dalsza kuzynka uczy się za granicą i dobrze jej tam :) co prawda zmieniła kierunek studiów ale teraz jest zadowolona :) powodzenia na egzaminie ;*
OdpowiedzUsuńo to znaczy że jej tam zacnie;)
Usuńja już po studiach w Polsce co prawda ale gdyby jeszcze raz miała iść to bym wybrała za granicą
OdpowiedzUsuńpowodzenia, dalszych sukcesów Ci życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję! ♥️
Usuńpowodzenia na egzaminie :)
OdpowiedzUsuńJuż po wszystkiemu - zdany! 😀
UsuńJa robiłam collage w UK. Bardzo droga sprawa :/ za roczne studium trzeba zapłacić 9 000 funtów.
OdpowiedzUsuńkiedy wyjechałaś do Danii?
OdpowiedzUsuńPo ukończeniu liceum i zdanej maturze 😁
UsuńDla mnie największym plusem byłaby nauka języka ;) Mam świra na tym punkcie :D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety z językiem obcym kiepsko ;p
OdpowiedzUsuńświetnie rozpisane, zarówno plusy jak minusy, na pewno taka decyzja wymaga odwagi :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolej chwili :)
Fajnie, że dajesz sobie radę
OdpowiedzUsuńW sumie spełniasz swoje marzenie i ejsteś doskonałym przykładem , że chcieć znaczy móc !
Są plusy i minusy, ale z pewnością tych pozytywnych stron jest dużo więcej, a później większe możliwości. :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze spełniać marzenia, być szczęśliwym i myśleć pozytywnie a wszystko będzie ok.
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze rok na zastanowienie się :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!:)
No niestety, zawsze znajdą się jakieś minusy. Racja, żeby wyjechać najlepiej być pewnym władania obcym językiem :)
OdpowiedzUsuńSuper, że sobie radzisz i zazdroszczę doświadczenia studiowania za granicą :)
OdpowiedzUsuńTych doświadczeń, które zdobywasz ucząc się za granicą nie da się ocenić. są bardzo ważne. ja nie miałam takiej możliwości. studiowałam zaocznie w Polsce i jednocześnie pracowałam intensywnie
OdpowiedzUsuńsuper, że podjęłaś ryzyko studiowania po za granicami kraju i Ci się to udało :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie. :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja bym nie potrafiła wyjechać tak o za granicę... Na pewno nie sama, bez mojego TŻ.
Mnie jakoś nigdy za granicę nie ciągnęło. A niestety wszystko ma swoje plusy jak i minusy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Nie pozostaje mi nic innego,jak tylko życzyć Ci powodzenia :) Jesteś bardzo ambitna,także na pewno poradzisz sobie z wszelkimi przeciwnościami losu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za odwagę i wyjazd za granicę! :) Nie wiem czy dałabym radę, choć wiadomo, że do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa niestety kończę w tym roku swoją pięcioletnią przygodę ze studiami. Nigdy nie studiowałam za granicą, bo trudno jest studiować filologię polską w innym kraju, ale i tak uważam, że to był piękny czas. Kochana, jeśli chodzi o Ciebie to podziwiam i jestem pod ogromnym wrażeniem! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ♥️
UsuńWad trochę jest, ale mimo wszystko chętnie bym wyjechała przynajmniej na jeden semestr :)
OdpowiedzUsuńJa bym chyba nie umiała studiować i żyć z dala od rodziny. Tęsknota by mnie zabiła :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Podziwiam osoby podejmujące naukę za granicą. Ja chyba nie dałabym rady uczyć się w innym niż ojczysty język.
OdpowiedzUsuńNa pewno duzo jest plusow studiowania za granicą. Zdobywa się duze doswiadczenia i szlifuje język. Jednak ten bol rozstania z najblizszymi na pewno jest ciezki :/
OdpowiedzUsuńbardzo trafnie wskazałaś cienie emigracji. Podziwiam Cię za odwagę :) i życzę wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że studiowanie za granicą ma sporo plusów, chyba, że kierunek, który wybraliśmy jest ściśle związany z danym krajem. W innym przypadku dobrze jest wybrać studia w swoim kraju, bo wiadomo, że słysząc dookoła język ojczysty, mając wokół siebie znajomych i rodzinę z pewnością prościej jest skupić się na nauce. Jednak najważniejsze, to podejmować decyzje zgodne z samym sobą. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńzgadzam się!
OdpowiedzUsuńok
OdpowiedzUsuń