22 kwietnia 2014
Anna, nafta kosmetyczna z olejkiem rycynowym
Nowość w mojej kosmetyczce. Olejek rycynowy poprawia kondycję włosów, dodaje im puszystości i zapobiega ich wypadaniu, zaś nafta kosmetyczna zapobiega elektryzowaniu włosów, ułatwia rozczesywanie oraz dodaje blasku. Dotychczas stosowałam te produkty osobno i sprawdzały się znakomicie. Jak będzie tym razem?
Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z naftą i olejkiem w jednym. Tutaj brawa dla firmy Anna za połączenie obu produktów i zamknięcie ich w buteleczce z atomizerem. Aplikacja jest szybka i prosta, kilka "psiknięć" i gotowe. Mimo, że kosmetyk nie pachnie różami, do charakterystycznego zapachu da się szybko przyzwyczaić. :) Regularnie
używana nafta poprawia kondycję włosów, zmniejsza ich wypadanie, stają się one lśniące, miękkie i przyjemne w dotyku. Jako maska z żółtkami i miodem nafta sprawdza się podwójnie. Podsumowując: wydajna i łatwo dostępna w wielu wariantach. Co więcej, działa lepiej niż niejeden profesjonalny produkt - bezkonkurencyjnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna sprawa, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem ale czy może powiedzieć gdzie ją kupiłaś ? ^^
OdpowiedzUsuńhttp://cheekyfashion97.blogspot.com/
znajdziesz ją w wielu aptekach :)
Usuńja po nafcie dostalam silny lupiez, wiec jej teraz nie tykam. ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam naftę ale nie miała takiego fajnego aplikatora. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńhttp://daaria-daaria.blogspot.com/
nigdy nie próbowałam :P
OdpowiedzUsuńuzywalam, calkiem fajna:D
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://martysia-martysiapysiakurpiel.blogspot.com/
Nigdy tego nie stosowałam, ale może czas zacząć
OdpowiedzUsuńhttp://miinikaa.blogspot.com/
Jeszcze nigdy nie stosowałam nafty kosmetycznej, teraz widzę, że to był błąd
OdpowiedzUsuńnie wiem czy dałabym radę znieść ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńU mnie maseczka z nafty musi być przynajmniej raz w tygodniu!;)
OdpowiedzUsuńGreat review. ;-)
OdpowiedzUsuńLovely greets Nessa
Moja nafta właśnie czeka na recenzję. Szkoda, że ma taki zapach odstraszający.
OdpowiedzUsuńnie jest tak źle :)
UsuńW takim razie muszę spróbować bo moje włosy są tragiczne, ciągle się elektryzują i nie mogę ich rozczesywać. Pomijając fakty takie jak łamanie, rozdwajanie i przetłuszczanie :P
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na reaktywowanego bloga: http://antystresowa.blogspot.com/ :)
jakoś mnie olejki nie przekonują, trochę mnie to odstrasza tym bardziej że mam przetłuszczające się włosy -.-
OdpowiedzUsuńI ja miałam okazję jej używać :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa.;) Dodaję do obserwatorów, miło mi będzie jak również dodasz mojego bloga.;*
OdpowiedzUsuńmina-doimika.blogspot.com
Olej rycynowy jest super do włosów, choć to "ciężki kaliber", ale nafty unikam.
OdpowiedzUsuńNice post hun!
OdpowiedzUsuńXOXO,
www.taislany.com
Na moje włosy nafta nieszczególnie działała, choć miałam z innej firmy ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym produkcie jednak sama jeszcze go nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńja również :) bardzo ciekawy produkt :)
Usuń