PL: Po zakończeniu maturalnych stresów myślę, że jest jeszcze
sporo osób, które nie wiedzą co robić dalej. Zakończył się już pewien okres
naszego życia, otrzymaliśmy świadectwo
dojrzałości, więc wypadałoby już być wkroczyć dumnie w nowy etap pod tytułem
"dorosłość". Dlaczego czasem
jest to takie trudne? Dlaczego z takim sentymentem spoglądamy na lata spędzone
w szkole średniej?
Kochani, jeśli jeszcze nie zdecydowaliście gdzie chcecie
studiować, to może warto zaryzykować i spróbować uczyć się za granicą? Jesteśmy
w końcu w Unii i Europa proponuje nam różne możliwości nauki na jednakowych
zasadach dla wszystkich studentów z Unii. Mamy także szansę uczenia się w
każdym miejscu na świecie. Na początku trzeciej klasy byłam pewna, że chcę dalej uczyć
się angielskiego, ale nie chciałam być ani nauczycielką tego języka , ani
tłumaczką. Nie interesowała mnie filologia angielska. Podsunęłam rodzicom
pomysł studiów za granicą, w pierwszej chwili byli zaskoczeni. Wspólnie
rozmawialiśmy o plusach i minusach takiej decyzji i oczywiście o potrzebnych
finansach. Marzył mi się Londyn, w końcu w Anglii studiuje dużo
Polaków. Nie zdecydowałam się jednak , bo przerażała mnie kwota 9000£ za jeden
rok nauki. Owszem, można dostać pożyczkę , ale trzeba ją zacząć spłacać gdy
nasze zarobki przekroczą 21 000£ brutto rocznie (w Wielkiej Brytanii) lub
więcej niż 12 600£ (w Polsce). Dopiero po 30 latach, gdy takiego dochodu nie
osiągniemy pożyczka jest umarzana. Anglię
zostawiam więc sobie jedynie na turystyczny wypad. Szukałam innych krajów,
gdzie mogłabym studiować w języku angielskim. Z bogatej oferty uczelni w
krajach skandynawskich wybrałam Danię. Teraz ciemniejsza strona mocy - finanse! Nie wierzcie firmom werbującym studentów, że da się tutaj
studiować tanio, bo się zwyczajnie nie ma takiej opcji. Jeśli nie macie zaplecza finansowego
w rodzicach, babciach, chrzestnych etc. to realia życia tutaj mogą załamać.
Znalezienie pracy, szczególnie na początku, graniczy z cudem, same książki
kosztują nas 2599dkk, do tego dochodzi akademik (o ile go dostaniecie),
żywność, telefon czy koszty transportu. Czasami
miło wychodzi się gdzieś na kawę za 60 koron, o napojach wyskokowych nawet nie
wspomnę. :) Chciałabym być dobrze
zrozumiana, ja nie narzekam, jedynie próbuję przedstawić Wam aspekt finansowy
decyzji o studiach w Danii. Podczas mojego pobytu w Polsce uświadomiłam sobie, że przyzwyczaiłam się do nowej rzeczywistości za granicą i powoli zaczynało mi jej brakować. Swoją drogą, przyjazdy do kraju cieszą, ale też są kosztem. Jeśli okaże się, że jesteście mega szczęściarzami i uda
Wam się znaleźć tutaj legalną pracę, to może się zdarzyć, że będziecie zarabiać
więcej od swoich rodziców. Stawki ok. 100dkk za godzinę pracy jako kelner
są z zasady normą. Wzrasta wtedy Wasze poczucie wartości i ... siła nabywcza
portfela. :)
ENG: After finishing the "matura" exam in Poland, some young people still do not know what to do in their future. We have finished some part of our lives and to keep going we need to face next steps to become successful. Why is it sometimes so difficult? Why do we miss our years spend in highschool? Loves, if you have not deciced yet in which direction you want to go, I think that you should concider studying abroad as well. We are in UE and it offers us many opportunities to study anywhere we want in the world. At the beggining of my last class in high school, I was sure that I want to study in English. Concidering the fact, that I have always been so excited to meet new people and cultures, I told my parents that I wanted to study abroad. As you may imagine, they were so surprised. :) We were concidering the pros and cons of this decision and finance as well. I was dreaming about studying in London, but the amount of 9000£ for one year of studying scared me, haha. Of course,
you can get a loan, but then you need to pay it back when your earnings exceed 21000 £ per year (in the UK), or more than 12600 £ (in Poland). I was still looking for another oportunity and then I chose Denmark. Now let's talk about the darker side of power - finance! Do not
believe companies who recruit students that studying here can be cheap, because there in no option like that. If you do not have the financial resources, then the reality of life here can break you down. Finding a job, especially at the beginning is difficult, for books you need to pay 2599dkk, the same problem goes with dormitory(if you get it), food,
telephone and transport costs. Sometimes it is so nice to go out somewhere for a coffee for 60dkk, not mentioning the other drinks. :) I would like to
be well understood, I am not complaining, just trying to show you to the
financial aspect of the decision of studying in Denmark. During my stay in
Poland I realized that I got used to the new reality abroad and missed it. By the way, flying to Poland is really amazing, but also expensive. If
you are lucky and you will find a legal work here, then sometimes you will earn more than your parents. A salary 100dkk
per hour as a waiter is generally the norm in Denmark. Then it increases not only your
self-esteem and but also the purchasing power of your wallet. :)