29 lipca 2013

Born Pretty Store

Oryginalne drobiazgi od zawsze przykuwają moją uwagę. Na stronie http://www.bornprettystore.com/ czuję się jak w raju. :-) Nie sądziłam, że siatki na zakupy, czy nawet opakowania na pilota mogą być wspaniałą dekoracją pokoju. Gdy ujrzałam przeuroczego misia-zapinkę, który rozwiązuje mój odwieczny problem, a mianowicie poplątane słuchawki wiedziałam, że będzie moim przyjacielem. :-) Przyleciał on dzisiaj do mnie z Hongkongu w towarzystwie długopisu-hulajnogi, linijki-żyrafy i kocich gadżetów, których nigdy nie mam za dużo. Jeden już widnieje przy moim telefonie. :-)


26 lipca 2013

Flax

Hej! Przedstawiam Wam dzisiaj naturalne greckie kosmetyki prosto ze strony flax.com.pl. Takich cudeniek jeszcze tu nie było! No to zaczynamy :)

 Balsam nawilżający mango papaja
Zwrócił moją uwagę przez urocze, wakacyjne i wygodne opakowanie. Nic tylko chować do torby i jechać w siną dal! :) Jest niezwykle przyjemny w użyciu: łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania nie pozostawiając przy tym tłustej warstwy. Producent mówi o działaniu nawilżającym i odżywczym - nie kłamie. ;) Efekt w pełni mnie satysfakcjonuje, a do tego wprawia w dobry nastrój. Podsumowując: polecam osóbkom, które marzą o powiewie egzotycznym w swojej łazience. :)

Mleczko do opalania SPF 15 
Chroni skórę przed poparzeniem i pielęgnuje skórę, pozostawiając ją gładką i nawilżoną. Faktor 15 pozwala na bezpieczne opalanie się nawet w dużym słońcu. Na plus oceniam też estetyczne, wygodne opakowanie. Podoba mi się delikatny zapach mleczka oraz lekka, przyjemna konsystencja. Jest bardzo wydajne, można bez obaw stosować je na twarz - nie zapycha ani nie obciąża. Nic tylko się opalać. ;)

Mleczko do demakijażu
Mleczko jest lekkie i wydajne, ma delikatny, przyjemny zapach, a po użyciu odrobinę chłodzi skórę i doskonale ją nawilża. Bez problemu usuwa tusz, nawet ten wodoodporny nie pozostawiając nam przy tym efektu pandy. ;) Wystarczy tylko delikatnie przetrzeć twarz płatkiem. Nie uczula i nie podrażnia. Podsumowując: ładnie pachnie, ładnie wygląda - osobnik przyjemny w użytkowaniu. :) Na pewno do niego wrócę!

Masło do ciała: kokos-wanilia
Kocham zapach wanilii i takiego masełka właśnie szukałam - idealnie otula ciało w chłodniejsze dni, od razu robi się cieplej. :) Skład masła jest genialny. Znajdziemy w nim dużo wartościowych składników, takich jak olejek migdałowy, morszczyn, masło shea i oliwki. Dzięki temu wspaniale nawilża, chroni skórę, sprawiając, że wygląda zdrowo. Przyjemny zapach umila aplikację, a produkt szybko się wchłania. Wielki plus za konsystencję, która w ogólnie nie przypomina masła: jest lekka i delikatna jak balsam. Masło jest ekonomiczne i starcza naprawdę na długo.

Szampon do włosów: miód-cytryna
Jest to najzwyklejszy szampon do codziennej pielęgnacji włosów. Zapach ma przepiękny, delikatny, miodowo-cytrynowy. Naprawdę pycha! :)) Po umyciu włosy stają się miękkie, świeże, błyszczące i cudnie pachną. Używam go razem z odżywką, przez co włosy łatwo się rozczesują. Jedyne, co mi w nim przeszkadza, to jego wydajność. Już za nim tęsknię! :(

23 lipca 2013

Lato z Radiem - Tarnobrzeg

21 lipca, po czternastej minut kilka. Siedzimy z siostrą na tarasie popijając naszą ulubioną czekoladę. Błękitne niebo i przepiękne słońce nad nami zapowiadają ciepłą pogodę do końca dnia. Z kuchni czuć zapachy niedzielnego obiadu, a w radiu słychać piosenkę „Ech Mała”. Przypomniało mi się Lato z Radiem w Ostródzie, gdy to właśnie kilka lat temu po raz pierwszy ujrzałam Marylę Rodowicz na scenie. „Poszłabym jeszcze na taki koncert.”- westchnęłam do Ani, nie wiedząc jeszcze, co czynię. „Może kiedyś nam się uda”- dyskusja zamknięta, czas nakryć do stołu. Nagle zapowiedź z radia: „Zapraszamy Państwa dzisiaj na szesnastą do Tarnobrzegu, gdzie odbędzie się kolejny przystanek Lata z Radiem, na koniec zagra sama Maryla Rodowicz.” Możecie sobie wyobrazić jaką miałam minę – skrzyżowanie zdziwienia, a zarazem zaskoczenia. WOW. Chyba odkrywam właśnie swoje magiczne moce. „Jemy i jedziemy, szybko, szybko!” Taaa, żeby to jeszcze było takie proste. Szybkie sprawdzenie innych wykonawców Lata z Radiem w internecie: Enej i Maryla Rodowicz, aaa! Torebka, karta pamięci, kamera, aparat, komórka, baterie, bluza, przejrzenie w lustrze, zmiana ubrań (komary i inne owady, brrrr). Okej, jeszcze szybki podjazd do sklepu i jedziemy. Uwielbiam jeździć samochodem! Po około godzinie byliśmy na miejscu. Tłum, dziki tłum – ludzie z każdej strony Polski. Gdy już znaleźliśmy miejsce parkingowe(oooj, uwierzcie łatwo nie było) kierowaliśmy się w stronę wielkiego, pomarańczowego balona z napisem Polskie Radio Jedynka. Na scenie odbywały się akurat konkursy dla publiczności. Następnie godzinny występ Hamak Band i od nowa konkursy. Wreszcie, po godzinie dwudziestej na scenie pojawił się zespół Enej. Wspomniałam już, że stałyśmy przy samej barierce? Odbiór występu tuż przy scenie to coś niesamowitego. Dookoła mnóstwo świateł, basu i muzyki doskonale znanej ze stacji radiowych czy telewizji. Piski dziewczyn, gdy chłopaki wychodzili do widowni były słyszalne chyba w całym Tarnobrzegu. ;-) Po obowiązkowym bisie organizatorzy poinformowali nas, że na placu zgromadziło się już około 45 tysięcy osób. Pod sceną nie odczuwaliśmy aż tak dużej ilości zainteresowanych. Dopiero gdy spojrzałam na ogromny telebim znajdujący się obok sceny, który co trochę pokazywał ujęcia z różnych stron byłam w zachwycie. Powiem, że miło było zobaczyć tam również siebie, haha ;-) Na scenie nadszedł czas na…taaak,  konkursy! Po jakimś czasie przed barierką z naszej strony pojawili się chłopaki z zespołu Enej z czarnymi markerami w rękach. Chyba wszyscy wiemy, co to oznacza. ;-) Można było zamienić z nimi kilka słów, a także robić zdjęcia. Wszystko to mi się udało, było niesamowicie pozytywnie! Późnym wieczorem na scenie pojawiła się Maryla! Usłyszeliśmy nieśmiertelne piosenki łączące pokolenia takie jak „Małgośka” czy „Niech Żyje Bal”. Przy każdej z nich było mnóstwo rąk w górze, co wieczorem wyglądało niesamowicie magicznie, a świecące w górze telefony dodawały klimatu. Uwielbiam Marylę jako artystkę. Utrzymuje się na rynku polskim przez wiele lat i jest doskonałym przykładem na to, że wiek nie jest żadnym miernikiem energii, którą w sobie mamy. Cała impreza zakończyła się kilkuminutowym pokazem sztucznych ogni. Był ktoś z Was? :-)

Enej: autografy :-)

20 lipca 2013

delicious!

Hej! Lipiec to okres, gdy w moim ogródku oprócz agrestu królują porzeczki. Jem je garściami, ale jakoś nic nie ubywa. ;-) Tym właśnie sposobem powstał przepyszny placek z białymi, czerwonymi i czarnymi porzeczkami – idealny na leniwe, upalne popołudnie i nie tylko. ;-)

Składniki:
★ trzy szklanki porzeczek
★ trzy jajka
★ trzy szklanki mąki
★ pół szklanki oleju
★ szklanka cukru
★ szklanka jogurtu naturalnego
★ paczka cukru waniliowego
★  trzy łyżeczki proszku do pieczenia
★ bułka tarta do posypania

Wykonanie:
Jajka i cukier ubijamy na puszystą masę, powoli dodajemy jogurt, a następnie olej, mąkę i proszek do pieczenia. Miksujemy do połączenia składników. Wlewamy do dużej blachy i rozsmarowujemy równo. Na wierzch kładziemy porzeczki, posypujemy bułką tartą i odrobiną cukru, aby nie opadły. Pieczemy ok. 35 minut w temperaturze 180 stopni. Pychotka!


18 lipca 2013

wygraj lakiery do paznokci!

Cześć! Wraz z firmą Silcare mamy dla Was małe wakacyjne rozdanie, które będzie trwało do 30 lipca. Lakierów do paznokci chyba nigdy nie jest za wiele, więc serdecznie zapraszam do udziału! :-) Zwycięzca zostanie wybrany przez generator liczbowy, skontaktuję się z nim drogą mailową.

Jedyne co należy zrobić to:
1. Być publicznym obserwatorem bloga
2. Polubić Monika Ozdoba na Facebooku: KLIK
3. Polubić Silcare na Facebooku: KLIK
4. Zostawić komentarz z następującymi danymi:

Obserwuję jako:
Lubię jako: (imię i nazwisko)
Adres e-mail:


 
Rozdanie wygrywa e-mail: p.nowakk8@gmail.com - gratuluję! :)