Witajcie! Jak mijają Wam matury? Od mojej minęło już 3 lata! Dzisiaj na uczelni mieliśmy 6-godzinny egzamin, jednak przedtem, jak mogliście widzieć na moim instastory, czy snapchacie (obydwie nazwy: monikaozdoba) zakończył się u nas na uczelni "Innovation Week" podczas którego współpracowaliśmy z jedną z globalnych firm zajmującą się głównie pomocą pracownikom chcącym zmienić kraj zatrudnienia. Naszym głównym zadaniem było, jak możecie domyśleć się po tytule, wymyślenie totalnie nowego pomysłu dla firmy: czegoś, czym mogliby się zająć w przyszłości i co mogłoby przynieść im zysk. Oczywiście, od razu pomyśleliśmy o studentach. To właśnie oni często stają przed wieloma pytaniami, rozważając za i przeciw kierunków, którymi są zainteresowani, czy miejsc gdzie chcą podjąć dalszą naukę. Robiąc mały research do naszej pracy, postanowiłam, że podzielę się z Wami kilkoma wynikami, które rzeczywiście stanowią dużą rolę podczas szukania studiów za granicą. Wyobraźcie sobie, że każdy student, który nie mieszka w Europie jest zobowiązany do zapłacenia 36 000dkk (około 20 000zł) za jeden semestr studiów w Danii. Oczywiście semestrów w roku mamy dwa, nie mówiąc o następnych. Do tego dochodzą koszty 30 000dkk prowizji dla agencji, która koniec końców nie pomaga z znalezieniu zakwaterowania. Teraz... jak to było u mnie? Moja przygoda zaczęła się od pomysłu i wielkiej chęci wyjazdu za granicę, robiąc mały research w internecie oczywiście przeglądałam wszystkie fora i informacje o krajach, które dają szansę na studia w języku angielskim. Nie korzystałam z pomocy agencji, papiery wysyłałam sama bezpośrednio do uczelni i nie żałuję. :) Z komentarzy pod poprzednimi notkami widzę, że Wy również mieliście do czynienia ze studiami za granicą. Jak zaczęła się Wasza przygoda? Dajcie znać, chętnie poczytam. Teraz zmykam do pisania kolejnego projektu, trzymajcie się ciepło!
Ja nigdy bym się nie odważyła na studia zagranicą :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne projekty macie na uczelni :) U mnie w tym tygodniu "International Week" - wykłady w języku angielskim :) Też coś tam się dzieje, ale to niestety sucha teoria :(
O proszę 😄
UsuńExcellent post (as always)!
OdpowiedzUsuńOd odważnych świat należy ja bym się podjęła :)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Beautiful pictures :)
OdpowiedzUsuńwww.ivanasworld.com
studia są drogie, dobrze, że sama sobie poradziłaś i nie korzystałaś z agencji
OdpowiedzUsuńFajnie ze mamy takie możliwości żeby uczyć się w innym kraju :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie że czasy sie zmieniają i że mamy dużo możliwości w życiu.
OdpowiedzUsuńKochana gratulacje za odwagę. Nie wielu jest ludzi, którzy dążą za swoimi celami ( z wiadomych przyczyn) ;) Piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńKochana zaobserwowalam Twojego bloga, sama rowniez mieszkam za granica Polski i wiem jak czasem jest ciezko ;) Buziaki, dziekuje za odwiedziny i zapraszam czesciej :*
OdpowiedzUsuńTeż chętnie bym wyjechała na studia i mam taką szanse ale trzyma mnie tu chłopak, który nie koniecznie chce wyjechać. No nic jakiś kompromis musi być. Super,że ty się na to zdecydowałaś :)
OdpowiedzUsuńObserwuje z miłą chęcią :)
Zazdroszczę decyzji o wyjechaniu, na pewno otwiera się mnóstwo cudownych możliwości, super :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię za samodzielność i umiejętność radzenia sobie
OdpowiedzUsuńSuper, że sprawę studiów udało Ci się samej ogarnąć, bez pomocy żadnych agencji itp.
OdpowiedzUsuńOgromne koszta! Gratuluję ambicji i samodyscypliny :)
OdpowiedzUsuńNie zdecydowałam się na studia w Polsce a co dopiero poza nią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Widzę, że u Ciebie będzie można czasem poczytać co nieco o Danii więc chętnie zostanę na dłużej. Moja córka mogła wyjechać do Walii na studia, długo się nad tym zastanawiała, ale jednak zdecydowała się zostać i może dopiero na magisterkę się wybierze gdzieś dalej. Piszesz, że studenci spoza Europy płacą za semestr około 20 tys. a tacy, którzy w niej mieszkają ile? Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńEuropejczycy nie muszą płacić za studia w Danii. ☺️
UsuńPiszę dopiero matury i zobaczymy jakie będą wyniki. ;) Ale planuję studia w Polsce. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ♥️
UsuńDziękuję :*
Usuń😘
UsuńPiękne widoki :) Został mi ustny angielski i polski, ale najgorsze mam już z głowy. Zdecydowałam się na studia w rodzinnym mieście Poznaniu, chociaż kusiła mnie też Warszawa :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! 😘
UsuńStudia to nie dla mnie. Nie jestem taka mądra :P Masz bardzo ładne zdjęcia na blogu :)
OdpowiedzUsuńja niestety maturę miałam aż 10 lat temu :( a studia za granicą też już mam za sobą, ale ten czas leci :(
OdpowiedzUsuńŚwiat do odważnych należy :) Fajnie tak ale pewnie mega bym się stresowała nim wyjade :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że dajesz sobie radę i dzielnie idziesz przez życie. Poradzisz sobie w każdej sytuacji. Ja w tym roku poprawiam wynik z chemii na lepszy i planuję medycynę w Krakowie ;>
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki! 💙
UsuńŚliczna i do tego szczęściara :*
OdpowiedzUsuńAle jestes piekną kobietą!
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia ...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńMój mąż studiował w Kanadzie i z tego co się orientuję ,właśnie w tym kraju zdzierają ze studentów zagranicznych najbardziej :-( A syn mojego znajomego Francuza robi studia w Polsce, chyba teraz studiowanie za granicą jest bardzo modne :-)
OdpowiedzUsuńJestem stałą czytelniczką Twojego bloga,zapraszam Ciebie też na na mojego bloga, polecam również obserwowanie, ponieważ pojawiają się tam wpisy z kodami rabatowymi:
OdpowiedzUsuńhttp://testujemy-oceniamy.blogspot.com/2017/05/dr-irena-eris-podkad-matujacy-provoke.html
miło mi 😙
UsuńNo to ciężki miałaś dziś dzień! U mnie na szczęście co raz więcej luzu ze względu na zbliżający się koniec roku. Studia poza granicą to spore wyzwanie! Powodzenia. dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Diamentowe myśli - klik
Dobra perspektywa:)Aczkolwiek nie wiem czy bym sie odwazyla.
OdpowiedzUsuńMarzą mi się studia a granicą ;)
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
Studia za granicą to marzenie. Jednak to, ile trzeba za nie tyle zapłacić bardzo odstrasza. Pomimo, że marzę o takich studiach, sama nie wiem czy kiedyś zdecyduję na nie, bo nie wiem czy jest to warte tyle pięniedzy czy może lepiej zostać w Polsce. Świetny post!
OdpowiedzUsuńpowodzenia w podejmowaniu decyzji! :)
Usuń